Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze
chodziłam na konwenty, uwielbiałam oglądać AMV i sama nawet
trochę się bawiłam w ich robienie. Kiedy dyski komputerów nie
były jeszcze tak pojemne, miałam w zwyczaju zbieranie tych
najlepszych AMV i nagrywanie ich na płyty. W ten sposób nazbierało
mi się kilka całkiem dobrych składanek i choć wiele starych
teledysków wygląda, jakby były nagrywane pralką, to wciąż łezka
w oku się kręci, gdy się je ogląda. Ostatnio odświeżałam sobie
te stare składanki i nagle zaświtała mi myśl... A może by
stworzyć taką całkowicie nową? Już nie nagrywaną pralką:P W
końcu tyle nowych serii się przewinęło w moim życiu przez
ostatnie lata. I mówiąc ostatnie lata mam na myśli... no
przynajmniej 10. Ale taka jest prawda, tak długo nie robiłam
żadnych składanek AMV. Dlatego w ostatnim czasie przeglądałam
youtube w poszukiwaniu tych najlepszych teledysków do moich
ulubionych anime z czasów, powiedzmy, „nowożytnych”. Uzbierało
się ich już całkiem sporo i tak sobie pomyślałam, że wypadałoby
się podzielić przynajmniej częścią odkryć. Uznałam że wybiorę
po jednym ulubionym AMV na każdą serię. Oczywiście lista jest
wciąż otwarta i może się zmienić. Nie będą omawiać każdego
teledysku z osobna, bo nawet nie wiedziałabym, co napisać. Po
prostu podsumuję wszystkie tak: porządny AMV to taki, który ma
świetny montaż, dobrze dobraną muzykę i to coś. Poniższą listę
ułożyłam w kolejności alfabetycznej.
Attack on Titan: Believer
B: The Beginning: Grateful
Banana Fish: Blood // Water
Berserk (nowa wersja): Stricken
Black Lagoon: Another one bites the dust
Castlevania: Monster
Devilman Crybaby: Unstoppable
Hellsing Ultimate: Hellsing Style
Mo Dao Zu Shi: Monster
Rainbow: Paradise Lost
Space Brothers: Hibito's Choice
Steins Gate: One More Try
Tiger&Bunny: Last Goodbye
Violet Evergarden: Hometown Smile
Yuri on Ice: Not Today
PS. Dwa "Monstery" to przypadek. Piosenki są różne.
AMV <3
OdpowiedzUsuń