A co mi tam, będę ciągnąć temat. Zwłaszcza, że w grudniu są święta, więc ma się ochotę zrobić dużo dobrych rzeczy.
- zupa z suszonymi grzybami - ostatnio kupiłam w Selgrosie wielką paczkę suszonych borowików, więc koniecznie muszę to wykorzystać do jakiejś pysznej zupki.
- jakaś "chińszczyzna" - tak, wiem, że na razie to strasznie ogólnikowo piszę, ale tak czasem jest, że mam pomysł na coś "mniej więcej" i dopiero jak robię zakupy to zaczyna mi się precyzować, co dokładnie zamierzam zrobić. Ostatnio mam ochotę na smaki azjatyckie, choć oczywiście nie umiem gotować autentycznych dań z tego regionu, ale chętnie się zainspiruję.
- kawior z bakłażana - to już brzmi konkretnie... i dziwnie. Ale ostatnio natknęłam się na ten przepis przeglądając bloga Jadłonomia i uznałam, że jest dość prosty. A do tego uwielbiam bakłażana i ostatnio mam ochotę częściej go robić.
- sałatka z pieczonego bakłażana, papryki i mozzarelli - znalazłam ten przepis w książce "Obfitość" i uznałam, że chcę go zrobić, bo prosty, bo bakłażan, bo lubię sałatki. Generalnie uważam, że ciężko jest znaleźć dobre przepisy na sałatki.
- smalec z fasoli z porem i gruszką - klasyczny smalec z fasoli robiłam nie raz, ale chciałabym coś urozmaicić i ten przepis bardzo mnie zaciekawił.
- pasztet z soczewicy - też robiłam nie raz, ale zawsze było to moje własne eksperymentowanie. Tym razem uznałam, że wykorzystam przepis z Jadłonomii, bo póki co wszystkie się sprawdzają. Myślę, że to może być dobre na święta.
- ciasto guinness - z reguły nie piekę, ale uparłam się, że tym razem na święta zrobię coś słodkiego. Jeszcze nie wiem na sto procent, czy to będzie akurat to ciasto, ale przykuło moją uwagę, gdy przeglądałam przepisy na termomix. Wygląda na tyle prosto, że chyba nawet ja powinnam z nim sobie poradzić.