Tak, wiem, że trudno w to uwierzyć, ale dzisiaj, po niesamowicie długiej przerwie, zaczęłam pisać fanfika. Jak to się stało i co to za fanfik? Cóż, przeprowadzka już za mną i wreszcie znalazłam czas na obczajenie nowych fandomów. Szczerze mówiąc nie wierzyłam, że trafi mi się jakaś inspiracja, ale najwyraźniej nie wyrosłam z bycia fangirlem i kilku fajnych bishonenów załatwiło sprawę;) Padło na "Yuri on Ice" właśnie ze względu na postacie, bo to one, nie fabuła, zawsze były dla mnie siłą napędową twórczości. W YoI są spoko postacie, ale banalna fabuła i do właśnie jest najlepsza podstawka pod fanfiki. Jeśli coś ma fabułę, w której niczego mi nie brakuje, to po co tworzyć do niej coś nowego? A tutaj jest całkiem duże pole do fanowskich manewrów.
Chyba po raz pierwszy postanowiłam osadzić akcję fanfika w moim rodzinnym mieście. Czemu? Bo ktoś kiedyś wpadł na genialny pomysł, żeby zorganizować w nim zimową olimpiadę, co mnie zainspirowało. Oczywiście w naszym wszechświecie ten pomysł nigdy nie doszedł do skutku (na szczęście), ale może w innym już tak, więc czemu by tego nie wykorzystać? Fabuła wygląda mniej więcej tak: 3 lata po wydarzeniach z anime nasza ukochana para łyżwiarzy przyjeżdża do Krakowa by obchodzić swoją rocznicę i przy okazji wziąć później udział w zawodach, ale ktoś bardzo pragnie pokrzyżować im plany. Zadaniem dzielnych funkcjonariuszy policji jest odkryć kto. Ani sport ani romans nie będą tu na pierwszym planie, ale na pewno odegrają względnie ważną rolę. W fiku pojawi się sporo OC i myślę, że będzie przystępny dla ludzi nie znających fandomu. Póki co przydałaby mi się mała pomoc, jeśli chodzi o niektóre szczegóły. Myślę, że poradzę sobie bez bety, bo to ma być raczej niezobowiązujące dzieło, ale gdyby znalazł się jakiś chętny do konsultacji, to byłoby super:)
Życzę powodzenia w pisaniu.
OdpowiedzUsuń