Mimo że piszę tego posta w dzień kobiet, to tak naprawdę tematyka nie do końca się z nim wiąże. Choć dzisiejszy dzień zmobilizował mnie do napisania czegoś, z czym nosiłam się już od dłuższego czasu. Do tego tak się składa, że wczoraj prowadziłam lekcję o nadmiarze informacji oraz stresie, co dało mi do myślenia. Każdego dnia jesteśmy zalewani informacjami ze wszystkich stron, często tymi zbędnymi i nie zdziwiłabym się, gdyby to było przyczyną mojego braku kreatywności. Ale zmierzając do sedna, cieszę się, że onet zaczął wprowadzać coraz więcej reklam, blokujących artykuły, bo ja rezygnować z adblocka nie zamierzam i dzięki temu może wreszcie ucieknę z tego portalu. Bo czytanie tych artykułów i komentarzy to trochę jak papierosy. Wiem, że nie zdrowe, chciałabym rzucić, ale uzależnienie zbyt silne.
Oczywiście dzisiaj, jak zwykle przy śniadanku, weszłam sobie na onet i dowiedziałam się z komentarzy, że tylko szmaty, brzydkie feministki i generalnie głupie pizdy walczą o swoje prawa, bo w Polsce kobiety mają zajebiście i nie powinny narzekać. Ale wiecie co, nie będę się wgłębiać w ten temat, bo chciałam nie przytłaczać tego bloga ideologią, więc zrobię taki szybki ranking rzeczy, które mnie denerwują w komentarzach na onecie.
1) Zawsze przeciw
Nie ważne o czym jest artykuł, ale trzeba być przeciw. Dzięki temu dochodzi czasem do sytuacji kuriozalnych, bo przeskakując między dwoma różnymi artykułami okazuje się, że onetowcy cierpią na rozdwojenie jaźni. To co plusują pod jednym artykułem, minusują pod innym. Ważne żeby nie zgadzać się z autorem artykułu, albo tym, o czym jest artykuł.
2) Narcyzm
Autorzy komci są kryształowo czyści i szlachetni. Nie raz uraczą was historią swojego życia, by pokazać jak oni znakomicie postępują i jak są lepsi od innych.
3) Eksperci
Każdy jest ekspertem od wszystkiego. Każdy zrobiłby wszystko lepiej i wie wszystko lepiej, nawet od osób, które pracują w danym zawodzie czy mają wykształcenie w swojej dziedzinie. Same Chucki Norrisy.
4) Taka, wam POwiem, PiSownia
Tego chyba nie muszę komentować.
5) Błędy
Niektóre wypowiedzi ciężko rozszyfrować. Wyglądają tak, jakby zostały napisane w innym języku. Ale ważne, że ałtor przekazał swoje mondrości.
I to tak ogólnie. Grzechy te dotyczą nie tylko tych osób, z którymi się nie zgadzam, ale także tych, które mają opinie zbliżone do moich. Dlatego mam nadzieje, że w końcu uda mi się rzucić;)
A ja pozdrawiam wszystkie kobiety, krótkim stwierdzeniem: nie dajcie się.